Dziękuję dziewczyny za wspaniałe prezenty i niepowtarzalną atmosferę :)
poniedziałek, 10 grudnia 2012
Mikołaj był i u nas...
Dziękuję dziewczyny za wspaniałe prezenty i niepowtarzalną atmosferę :)
niedziela, 28 października 2012
My się zimy nie boimy...
Na spotkanie przybyła też Madzionta, pomimo okrągłego brzuszka i bliskiego terminu porodu...
niedziela, 26 lutego 2012
spotkanie lutowe
Wczorajsze spotkanie było prawdopodobnie jednym z największych bablublińcowych spotkań w ostatnim czasie. Dziewczęta zjawiły się tłumnie, wraz ze swoimi potomkami. Te kilka godzin razem upłynęło bardzo szybko. Bardzo się cieszę, że mogłam przyjechać także ja - ofiara zlodowaciałego śniegu na chodniku, razem z moim nowym przyjacielem - gipsem.
Ten uśmiech Pawełka, oznacza tylko jedno - To wy miejcie sobie to spotkanie, a najwięcej zdjęć i tak będę miał JA :)
Galaxia, przyzwyczajona już do natrętnej pani fotograf, bardzo ładnie pozowała.
Na spotkaniu pojawiły się licznie także BigShoty.
Pyszne babeczki Mazionty, były jedną z atrakcji sobotniego spotkania.
Pawełek z bezpiecznych ramion cioci Renatki obserwował poczynania cioci Julki, i już chyba sam nie wiedział co o tym myśleć.
Na spotkaniu była też miu i jej kaloszki w groszki.
Jak mi nie oddasz aparatu to zjem mamę!
Renia musiała mówić coś bardzo mądrego, bo ma taką poważną minę, a dziewczyny wydają się jej słuchać. Niestety na naszym końcu stołu nie było słychać tej przemowy.
Ania także zjawiła się ze swoim potomkiem, który jednak hasał pod opieką babci na korytarzu i nie załapał się na zdjęcie. Ale wywiadu ciotkom udzielił.
Cyga w skupieniu, pod czujnym okiem Moni, tworzyła kwiatka. Ja byłam mniej uważna, więc moje kwiatki w większości wykonała pani nauczycielka. Jej wykład o wyższości pęsety nad wykałaczką, tworzenie pęsety z dwóch wykałaczek i pokaz był przeze mnie chyba zbyt pobieżnie przyswojony, bo swoje kwiatki stworzyłam przy pomocy paluszków.
Ale do zobaczenia za miesiąc!