Było super, okazało się, że nasze lubelskie scraperki są jednak znane i doceniane w świecie scrapowym :) Bawiłyśmy się z Edit duuuuużo lepiej niż na warszawskim zlocie. Poznałyśmy super dziewczyny, znane dotychczas tylko przez internet. Tłukłyśmy się dziesięć godzin busem - najpierw w piekarniku, potem w zamrażalniku, ale było warto. Biegłyśmy na busa, bo przecież musiałyśmy sobie kupić filiżanki w Galerii Krakowskiej, na które już rano zachorowałyśmy.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku wybierzemy się większą grupą podbijać dawną stolicę Polski.
oglądałyśmy scrapy Ani-Marii, pod jej czujnym okiem ;) (zdjęcie podkradzione Monie :D) oglądałyśmy oczywiście dokładnie, z obu stron :)
oglądałyśmy warsztaty art-journalingu, z których nas prawie wyrzucono, bo za głośno się śmiałyśmy
pozowałyśmy do zdjęć artystycznych
i tych mało poważnych
rysunek córeczki Edit został uroczyście przekazany Jaszmurce
Edit i jej materiał na okładce art-journala Ani-Marii - nie tylko my jesteśmy sławne :D
Więcej zdjęć na moim blogu :)
5 komentarzy:
Żałuję, że mnie tam nie było :)
Piękna relacja, dziękuję :*
W przeciwieństwie do Moni nie powiem, że żałuję bo nie jestem, aż taką pasjonatką, żeby się tłuc tyle godzin, ale cieszę się razem z Wami, bo lubię jak ludzie robią coś z pasją. Warsztaty widzę bardzo fachowe brakuje tylko wskaźnika laserowego. Podobno w Krakowie nie jest tak nadęcie jak w stolicy.
Dziękujemy za relację
Nie jest nadęcie :) jest właśnie bardzo sympatycznie i czułyśmy się tam bardzo dobrze. No a mi nie straszne nawet osiem godzin pociągiem w tłoku, więc co to jest pięć :D
widac, ze swietniew sie bawilyscie :)
a Waszw babuszki przeurocze!!!
Witam wszystkich na tej stronie!
Miło was tu spotkać!
Postaram się udzielać :)
Do zobaczenia!
---
[url=http://akcesoria.do.pedicure.makijaz123.com/13/]akcesoria do pedicure[/url]
Prześlij komentarz