niedziela, 12 grudnia 2010

Mikołajkowo

Tym razem dotarłam jako pierwsza, ale zaraz za mną wpadła Immacola. Potem dołączały kolejne uczestniczki i okazało się, że było to jedno z większych spotkań.
Po raz pierwszy odwiedziły nas Agasi...
...Ania i Abrakadabra.
 Annamaria powiększała pracowicie górkę wycinanek...
 Odwiedzili nas też mili panowie i w imieniu Cygi odebrali nagrodę za drugie miejsce w konkursie kalendarzowym.
 A to szczęśliwa zwyciężczyni konkursu - Miu, w uściskach z Dodo :)
  Na chwilę zawitała Julapi i uroczyście wręczyłam jej nasze wspólne dzieło - album dla malutkiej Natalki. Uściskom i całusom nie było końca :)
 Immacola przeprowadziła ekspresowy kurs używania bindownicy.
 A potem to, na co czekałam od początku - prezenty!

 Chwila napięcia...
 Uszczęśliwiona Immacola:
 I jeszcze pamiątkowa grupowa fotka wraz z prezentami:
Było wspaniale dziewczyny, do zobaczenia na następnym spotkaniu, już w nowym roku :)

sobota, 4 grudnia 2010

Wyzwanie fotograficzne #1 - zima!

Za oknem biało, mokro i zimno. W takie dni najlepiej siedzieć i scrapować. A że nie samym scrapowaniem człowiek żyje to zapraszam was do pokazania waszej zimy na zdjęciach.

Termin: do 18 grudnia
Linki do zdjęć wstawiamy w komentarzach.

wtorek, 16 listopada 2010

Konkurs #2

Tematem kolejnego konkursu organizowanego przez nasz bablubliniec, który mam przyjemność ogłosić jest KALENDARZ :)
Forma kalendarza jest zupełnie dowolna, może być wiszący, stojący, na pokaz i do torebki, mały albo duży. Wszystko zależy od waszej inwencji.

Jedynym wymogiem jest to, aby był do kalendarz nowy! Stworzony dopiero teraz, a nie w tamtym roku i niepublikowany jeszcze. Wszystkie uczestniczki konkursu proszę o wklejanie linków do kalendarzy pod tą notką.
Nagrodą w konkursie jest niespodzianka :)
Czas trwania konkursu: do 3 grudnia 2010
Wręczenie nagrody głównej i jednego wyróżnienia odbędzie się na spotkaniu 4 grudnia.

poniedziałek, 8 listopada 2010

spotkanie listopadowe

Tym razem pierwsza na spotkanie dotarła Cyga, wraz z soczkiem marchewkowym. Po dłuższej przerwie zjawiły się Carpenter z Renczi i Dexterowa. Było nas zatem aż osiem sztuk, a przy ostatniej frekwencji spotkaniowej można powiedzieć, że tłum.

Spotkanie listopadowe było wyjątkowo twórcze. Dziewczyny pracowały jak mróweczki.



Dzieliły się tym co miały, nawet jeśli to były podkładki do cięcia.


Tworzyły kartki świąteczne dla domu kultury, dmuchały na nie, chuchały.


Monia uczyła się szydełkować kwiatki pod okiem mistrza - AnnyMarii.




Dexterowa przytulała się do papierów. Ewidentnie wpadły jej w oko. Albo ona im.



Carpenter była bardzo dumna ze swojej kartki.


Miu dziubała kuleczki z filcu.


Posilała się.


I znowu dziubała.


Ja natomiast po zrobieniu karteczki przygotowałam losy mikołajkowe. Ta precyzja wykonania, ta kreatywność no i oczywiście ten piękny złoty sznurek.




Ostatnia chwila przed losowaniem. Atmosfera staje się gorąca.


Jeszcze kilka ujęć dla brukowców.


Monia pomagała w potrzebie.


AnnaMaria dzielnie fotografowała nasze kartki w pozycji żółwika.


I nasze dzieła!

niedziela, 24 października 2010

scrapfest

Czyli jak Lublin podbijał Kraków.
Było super, okazało się, że nasze lubelskie scraperki są jednak znane i doceniane w świecie scrapowym :) Bawiłyśmy się z Edit duuuuużo lepiej niż na warszawskim zlocie. Poznałyśmy super dziewczyny, znane dotychczas tylko przez internet. Tłukłyśmy się dziesięć godzin busem - najpierw w piekarniku, potem w zamrażalniku, ale było warto. Biegłyśmy na busa, bo przecież musiałyśmy sobie kupić filiżanki w Galerii Krakowskiej, na które już rano zachorowałyśmy.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku wybierzemy się większą grupą podbijać dawną stolicę Polski.

oglądałyśmy scrapy Ani-Marii, pod jej czujnym okiem ;) (zdjęcie podkradzione Monie :D) oglądałyśmy oczywiście dokładnie, z obu stron :)

oglądałyśmy warsztaty art-journalingu, z których nas prawie wyrzucono, bo za głośno się śmiałyśmy

pozowałyśmy do zdjęć artystycznych

i tych mało poważnych

rysunek córeczki Edit został uroczyście przekazany Jaszmurce

Edit i jej materiał na okładce art-journala Ani-Marii - nie tylko my jesteśmy sławne :D

Więcej zdjęć na moim blogu :)


wtorek, 19 października 2010

Jesienne spotkanie

Wpadłam z jęzorem na bordzie spóźniona, na szczęście była już annamaria323 i monia. Po przerwie wakacyjnej spotkanie znowu w DK ABC, cieplutko, przyjemnie i niezobowiązująco.
Zaczęłyśmy tradycyjnie od blablabla i kanapek oraz herbatki z termosu.  Po chwili dokoptowały nasze sister's czyli imm i miu.
Tematem spotkania był minialbumik, ale tak się jakoś złożyło, że poza mną nikt go nie przygotował.
Wzięłyśmy się do pracy, czyli każdy wyciągnął co tam miał i dłubał:
Monia przy pudełeczkach

annamaria 323 przy robieniu rameczek dziurkaczami

imm z aparatem

 miu z uroczym uśmiechem

(walczę z tym zdjęciem od pół godziny i nic tylko w poziomie, ale wywaliło mnie już kilka razy z całym napisanym postem, więc nie grzebię bo jak teraz nie skończę to już nie napiszę kolejny raz tej samej relacji, przepraszam miu, Twój uśmiech jest uroczy nawet w poziomie)

i ja z minialbumikiem
Podczas spotkania rozdałyśmy też nagrody dla laureatek konkursu sklepu Na strychu na album wakacyjny.
I miejsce ex aequo imm i miu za urocze nadmorskie albumy

II miejsce monia również za nadmorskie wspomnienia

Zabrakło jedzonka, pracy i tematów do blabla a telefony ze stęsknionymi rodzinami lub ukochanymi zaczęły dzwonić jak oszalałe. Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły, że czas kończyć.
Tak więc pożegnałyśmy przytulną salkę teatralną i siebie na wzajem.
No to do następnego spotkania.

czwartek, 16 września 2010

Spotkanie u Imm

Brama zamku, trochę krętych safaryjskich dróg, przy kapliczce w prawo i jesteś u Imm. Tu właśnie odbyło się nasze ostatnie twórcze spotkanie. Na początku obowiązkowe bla bla bla. Co tam, jak tam i ogólna radość, że znowu się widzimy lub wiedźmimy jak kto woli.
Moniś przygotowała dla nas zakładki, o dziwo wybrałyśmy całkiem inne niż te, które robiła z myślą o każdej z nas. Przemiły gest.
Na  rozgrzewkę przed własnym potworzeniem, pooglądałyśmy ostatnie twory Miu i Imm. Imm pokazała nam też swoje rzeźby. No mówię wam co za twórcze dziecko z tej Imm.

Napawałyśmy więc oczy a ja wsłuchiwałam się w ciszę domu, której u mnie brakuje. Po wysiorbaniu herbatek i posileniu się przywiezionymi zapasami, wzięłyśmy się z większym lub mniejszym zapałem za pracę. Pierwsza siadłam ja,  do pudełeczka. Chciałam koniecznie je zrobić, tak na przekór sobie bo nie czuję kompletnie takich tworów jak babeczki i torciki papierowe. Cóż szablon był krzywy i cała moja para poszła w gwizdek a raczej do kosza.


Monia-spryciara, przygotowała sobie wszystko wcześniej, włącznie z mapką. Zdjęcie Michasia jest cudne, wygląda jak malutki chrupiący korniszonek. Nie bez dumy stwierdzam, że uczestniczyłyśmy z Imm w tworzeniu scrapka, gdyż Monia skorzystała z naszych rad. Scrapek wyszedł uroczo.

Imm to chyba chciała się wymigać od roboty, ale w końcu przysiadła fałdy i  po chwili wszystko było prawie gotowe. Zazdroszczę pomysłowości, trach, trach  i okładeczka jak ze skrzyni babuni, gotowa. No cóż młode, zdolne pokolenie, ale kleić płótno do okładki to musiałam ja.



Wspólnymi siłami dałyśmy radę jakoś przebrnąć przez spotkanie. Mama Imm widząc jak ciężko pracowałyśmy, posiliła nas obiadem. Szkoda, że nie wszystkie spotkania kończą się takimi pysznymi akcentami.

Rozstałyśmy się pełne poczucia dobrze spędzonego czasu, uwożąc do domu dzieła, miłe wspomnienia a ja dodatkowo psa Maxa (rude, radosne storzenie z mokrym nosem).



.......i tym optymistycznym akcentem chciałabym zakończyć relację z naszego babińca. 


(Zdjęcia wykonane przez Imm i Monię)

konkurs wakacyjny

Konkurs został ogłoszony jakis czas temu na naszym lubelskim forum. Dla porządku wrzucam informację tez tutaj, może ktoś sie zainteresuje.

A więc, zapraszamy wszystkie lubelskie scraperki do udziału w konkursie na najładniejszy album z wakacji. Nie ma żadnych wytycznych dotyczących wielkości, stylu czy ilości stron. Jedynym warunkiem jest to, że album nie mógł być wcześniej publikowany i nie brał udziału w innych konkursach.
Sponsorem nagród dla najładniejszych albumów jest sklep na-strychu.pl. Są to między innymi takie stemple:




Czas trwania konkursu: do końca września.