Na początku było spokojnie. I cicho. Bo Cyga jeszcze nie dotarła. Nic nie zapowiadało tego, co miało się tej soboty wydarzyć w Domu Kultury. Były ciche zakupy, oglądanie prac.
Nad wszystkim czuwał Pawełek
Potem pojawiła się AgaSi, od razu dorwała gazetki Dexterowej i zabrała się do czytania. My powoli zabrałyśmy się do pracy nad wyzwaniowymi scrapami. Każda z nas miała przygotować pracę z wylosowanym przez siebie zdjęciem koleżanki
Dziewczyny pracowały jak mróweczki.
Ja przysiadałam raz u Julki na kolanach...
Innym razem u Agatki... Pracując intensywnie nad swoim scrapem.
Monia chyba pogodziła się z wielkością zdjęcia i otaczała mnie kwiatkami.
Po drugiej stronie stołu miu i cyga grzecznie współpracowały tworząc wspólnego scrapa. Ze zdjęciem Moni.
Chanderella tworzyła niesamowicie kolorową kompozycję ze zdjęciem Klary.
Klara prezentuje swojego scrapa wykonanego pod moim czujnym okiem. I z moją... małą pomocą :)
Pawełek daje ciotkom możliwość pocieszenia się nim chociaż przez chwilę.
Kartki Moni stoją i nas natychają.
Cyga niecierpliwie czekała na swoją kolejność przy produkcji scrapa.
Potem znowu był czas na ploty.
AgaSi oglądała scrapy moje i miu.
Dziewczyny pozują ze swoim scrapem. Cyga nie odmówiła sobie przyjemności wskazania wykonanej przez siebie części pracy. "Tu szyłam" :)
Nasze spotkanie listopadowe było wyjątkowo gwarne i kreatywne. Już nie mogę się doczekać mikołajkowego :) Fotki naszych scrapów pokażę jutro.
4 komentarze:
Super dziewczyny - jak ja zaluje ze mnie nei bylo tak dawno :( Pozdrawiam :*
Wspaniale było się z Wami spotkać, ale następnym razem nie piszę się na takie wyzwania ;P
No pięknie nam poszło, a ja protestuję, bo byłam wyjątkowo cicho i przysypiałam na kanapce obok Pawełka. Miło widzieć moje długie włosy, już ich nie ma i kolor też inny.
Ech...fajnie tam u Was...kiedyś się wybierałam...ale chyba stchórzyłam
Prześlij komentarz